Spaliny to nie jedyne zanieczyszczenia generowane przez auta. Badania naukowców z AGH pokazują, że zagrożenie dla zdrowia stanowią też m.in. pyły powstające w wyniku ścierania się klocków hamulcowych, fot. Dreamstime
Spaliny to nie jedyne zanieczyszczenia generowane przez auta. Badania naukowców z AGH pokazują, że zagrożenie dla zdrowia stanowią też m.in. pyły powstające w wyniku ścierania się klocków hamulcowych. Ich aktualne prace mają dać odpowiedź, jak duży udział w zanieczyszczeniach powietrza w krakowskiej al. Krasińskiego ma transport drogowy.
Kiedy myślimy o zanieczyszczeniach powietrza związanych z ruchem samochodowym, pierwsze co przychodzi do głowy to toksyczne produkty spalania paliwa. Należy się jednak spodziewać, że wraz ze wzrostem liczby niskoemisyjnych aut problem ten będzie tracił na znaczeniu. Nie oznacza to niestety, że w sąsiedztwie zakorkowanych ulic zaczniemy wkrótce oddychać czystym powietrzem. Źródłem emisji pyłów związanych z transportem są bowiem również takie procesy, jak ścieranie się powierzchni jezdni i ogumienia aut czy niszczenie elementów infrastruktury drogowej. Do tej listy należy dołączyć również pyły uwalniane w wyniku korozji karoserii oraz eksploatacji elementów mechanicznych pojazdów.
Dr hab. Ewa Adamiec – profesor na Wydziale Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH – zwraca uwagę na zagrożenie wynikające ze ścieranie się klocków hamulcowych: – Technologia z jednej strony dąży do tego, żeby te części były jak najbardziej wytrzymałe i odprowadzały jak najwięcej ciepła, a z drugiej strony były jak najtańsze. W związku z tym wykorzystuje się bardzo dużo zamienników, które są znacznie gorszej jakości. W efekcie mamy coraz więcej pyłu, bo szybciej się ścierają. W przypadku spalania paliw od lat 70. prowadzone są badania, które zaowocowały pracami legislacyjnymi wprowadzającymi kolejne normy i limity. W kwestii zanieczyszczeń związanych ze zużywaniem się części pojazdów nie mamy żadnych wytycznych, co stanowi ogromne ryzyko