Przejdź do treści Przejdź do stopki
Artykuły z kategorii Nauka

„Małe-wielkie” roboty i ich wspaniali konstruktorzy

Mariusz Kaczmarek i Marcin Okarma z podwójnym złotym medalistą z Wiednia, robotem "Hurricane"

„Małe-wielkie” roboty i ich wspaniali konstruktorzy

Nie każdy zapewne wie, że w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie kultywuje się od kilku lat tradycje japońskie. Mowa tu o zawodach sumo. Nasi studenci - konstruktorzy z Koła Naukowego „Integra" - z wielkim powodzeniem tworzą maleńkich mechanicznych zawodników, czyli inteligentne roboty, które potrafią walczyć, znaleźć wyjście z labiryntu czy niezwykle szybko pokonywać wyznaczoną trasę. Na Mistrzostwach Europy w Wiedniu właśnie zdobyli dwa złote medale. To dobra okazja, aby przyjrzeć się ich „Małym-wielkim" robotom.

Na co dzień uczą się oni i pracują w Katedrze Automatyki Wydziału Elektrotechniki, Automatyki, Informatyki i Elektroniki. To właśnie tu czterech studentów - Przemysław Elias, Michał Gazda, Marcin Okarma i Mariusz Kaczmarek - zorganizowało dla nas pokaz składający się z dwóch części: pierwsza to zawody sumo, a druga to jazda na czas po

wyznaczonym torze. Zawodnikami są roboty o różnym wyglądzie i - często wymyślnych - imionach (np. Boczek, czy Forfiter). Walczą one ze sobą na arenie

w kształcie koła tzw. dohyo. „Zapaśników" zaprogramowano w taki sposób, aby starali się zepchnąć przeciwnika z ringu. Walki trwają do 3 min., ale często kończą się po kilku, kilkunastu sekundach. Nasi zawodnicy są mali, szybcy i bardzo zwinni, zaś same walki wywołują iście sportowe emocje - zarówno wśród samych konstruktorów, jak i widzów. Kolejny pokaz odbywał się na dużej planszy z wyznaczoną trasą, po której robot o imieniu G.enek - należący do kolejnej kategorii zwanej line follower - jeździł z zaskakującą prędkością. Jego zadania to: jak najszybsze dotarcie do celu i ścisłe trzymanie się określonej linii (istnieje również kategoria line follower z przeszkodami - robot musi sam ominąć barierę i wrócić na trasę). Długi i bardzo kręty tor G.enek pokonuje w 3-4 sekundy, jeździ więc z prędkością 1,5 do 2 metrów na sekundę.

 

 

Nasi studenci ulepszają swoje roboty m.in. po to, aby wygrywać zawody, które zapoczątkowano w Japonii - stamtąd rozprzestrzeniły się one na cały świat. Obecnie organizuje je już wiele uczelni technicznych m.in. Akademia Górniczo-Hutnicza. Ostatnie duże zawody to Mistrzostwa Europy, które odbyły się w Wiedniu w dniach 26 - 28 marca, gromadząc na starcie prawie 300 maszyn z 17 krajów. Nasi zawodnicy - Marcin Okarma i Mariusz Kaczmarek - wraz ze swoim robotem „Hurricane" - odnieśli w stolicy Austrii wielki sukces wracając do kraju z dwoma złotymi medalami! Nie był to pierwszy sukces „Integry" . W tym roku studenci tego koła naukowego znakomicie zaprezentowali się już 21 stycznia w Wałbrzychu, 5 marca w Warszawie i 12 marca w Rybniku zajmując miejsca na podium w różnych kategoriach.

Koszt wybudowania mini robota to co najmniej kilkaset złotych. Sercem każdej maszyny jest procesor, a zadanie konstruktora to nie tylko zbudowanie robota, ale i napisanie odpowiedniego algorytmu. To właśnie on, a także konstrukcja, decydują jakiego rodzaju będzie to maszyna. Kategorie są następujące: minisumo, line follower, micromaus (roboty szukające wyjścia z labiryntu) i freestyle (wszelkiego rodzaju maszyny, które nie kwalifikują się do wymienionych wcześniej kategorii).

 

 

Nasi konstruktorzy budują roboty i biorą udział w zawodach od kilku lat. Pionierem w tej dziedzinie jest Marcin Kmieć, obecnie doktorant Wydziału EAIiE. Przemysław Elias (IV rok informatyki stosowanej, III rok automatyki i robotyki), Michał Gazda (IV rok informatyki stosowanej), Marcin Okarma i Mariusz Kaczmarek (IV rok automatyki i robotyki) mają nadzieję, że gdy skończą studia, tradycję w konstruowaniu robotów i udziału w zawodach będą kontynuować ich młodsi koledzy z uczelni. Jest to więcej niż pewne, ponieważ „Integra" , której opiekunem jest dr inż. Dariusz Marchewka, zrzesza ponad pięćdziesiąt osób, w tym kilka pań.

 

 

Najbliższą okazją do obejrzenia robotów będzie Festiwal Robotyki „Robocomp" , który odbędzie się 14 maja w budynku głównym AGH. Czy maszyny naszych studentów znów okażą się bezkonkurencyjne? Koniecznie musicie przekonać się sami.

 

 

Tekst: Ilona Trębacz, Zdjęcia: Dawid Jach/KSAF AGH

<iframe width="520" height="293" src="http://www.youtube.com/embed/aRm3Xvp0_9o" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

Stopka